7 lipca 2012

Opłaty za służbę zdrowia i w aptece

Polska to bogaty kraj, bo nie ma opłat za służbę zdrowia i opiekę stomatologa. Bogaty kraj, bo ten sam lek kosztuje każdego tyle samo, nie ważne, ile innych leków bierze. W Szwecji cena leku nie jest stała. Zależy od ilości pieniędzy wydanych przez osobę na rok w aptece. W skrócie: bierzesz jeden lek na stałe na receptę od lekarza, płacisz za niego całą kwotę. Musisz kupić i brać sześć różnych leków, dostajesz na nie zniżkę. O zniżce już pisałam, zakłada że nikt nie wydaje w aptece więcej pieniędzy na rok, niż pewna ustalona z góry kwota. Po jej przekroczeniu leki do końca roku są za darmo. Podobnie jest z opłatą za służbę zdrowia. 

7 komentarzy:

  1. Tak powinno być. Promocje dla stałego klienta :)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Pochwalam ten system, u nas wizyta u rodzinnego powinna kosztować chociaż 5 złotych płatnych z portfela pacjenta, wtedy skończyłoby się towarzyskie chodzenie do lekarza z byle pierdołą..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja myślę, że lekarz jest od tego żeby pomagać a nie mówić, ze przychodzi się do niego z pierdołą. Ale zacznijmy od tego, że w Polsce jak nie idzie się do lekarza prywatnie to zazwyczaj nie ma wcale po co iść (oczywiście są wyjątki), więc za co jeszcze to 5 zł?

      Usuń
    2. Akurat do rodzinnego jest po co chodzić. I ja nie chodzę z pierdołami, ale najczęściej z czymś konkretnym. I chętnie bym zapłacił te 5 zł by nie stać tyle w kolejce (chociaż akurat do mojego rodzinnego to się na godziny zapisuje).

      Usuń
  3. Myślę, że w Szwecji każdego stać na leki dzięki hojnemu systemowi pomocy socjalnej, którego nie ma w Polsce, stąd różnice. W Polsce mamy zarówno leki tanie jak i droższe, bezpłatną i prywatną opiekę zdrowotną do wyboru. Na dodatek mamy większy wachlarz leków do wyboru niż w Szwecji (np. perindopril i różne satrany) i nie mamy w rekomendacjach zalecenia przepisywania pacjentom tylko wybranch lub najtańszych leków. U nas pacjent i lekarz mają jednak większą możliwość wyboru.

    OdpowiedzUsuń
  4. tylko pozostaje pytanie, czy w Szwecji też są takie długie kolejki do specjalistów?
    przecież w PL większość ludzi i tak chodzi prywatnie, a dodajmy do tego jeszcze opłaty cząstkowe za wizyty,to rachunki by nas zjadły..

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie wiem, czy to długo, czy krótko, ale tam, gdzie pracuję pacjent dostaje czas do specjalisty do trzech miesięcy.

    OdpowiedzUsuń

Tutaj możesz umieścić swój komentarz.

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.