12 września 2013

Jesień

Jesień zbiorami, plonami i dożynkami pachnie. W lesie grzybami, jagód końcówkami, runem i schnącą paprocią. Na jarmarkach owczą skórką, miodem, leżakowanym trzy lata serem. Kiełbasą na dziczyźnie, kiełbasą na owczyźnie.

Czas zbiory świętować, do spiżarni dobroci na zimę zachomikować. Jabłek i kurek objeść się za wszystkie czasy, bo teraz pełne ich są ogrody i lasy. 

10 września 2013

Nieodkładalna, nieprzykrywalna

Jest nieodkładalna bo śpi słodko na kolanach, ale odłóż do łóżeczka a zbudzi się w minutę. 

Nieprzykrywalna bo kołdrę chwyta i ciągnie w dowolnym kierunku. Nie przysparza to jej ciepła, bo zwykle otulinka ląduje z boku. Co najwyżej może przysporzyć krzyku kiedy przykryje sobie twarz i sama ściągnąć nie potrafi. 

I jeszcze rusza się we śnie. Połóż ją głową na poduszce, a znajdziesz leżącą w poprzek łóżka lub z nogami na poduszce, albo kiedy indziej poduszka leży gdzieś rzucona z boku. 

9 września 2013

Przypadki wychodzą

Przypadki wychodzą z użytku. W szwedzkiej gramatyce ich nie ma, a jest za to na pęczki małych, krótkich, wieloznacznych i prostych słów które same nic nie znaczą i przysparzają wiele problemów uczącym się jezyka. Przykładami są tu: på, över, av. 

Ostatnio powiedziałam po polsku z użyciem szwedzkiej składni: "Patrzę obraz na". Obraz jest tu w mianowniku, a na końcu słówko "na" (jedno z powyższych, tutaj "på"), które po prostu zastępuje tu biernik. 

W języku polskim jest duża rozpiętość tego, co jeszcze jest poprawne i wszystko można powiedzieć na bardzo wiele różnych sposobów. Dlatego nawet jeśli się zbuduje zdanie po szwedzku i je przetłumaczy na polski (co coraz częściej się zdarza), to dalej jest to poprawne. Rzadko może w polskim używane, ale dalej poprawne. 

Język się zmienia. Bardzo wygodne frazy po szwedzku, których używa się na codzień zastępują inne polskie. Jest to proces ciągle postępujący i nie zauważa się go z dnia na dzień. 

Zmiany są na wszelkich możliwych płaszczyznach: składnia, akcent, melodyjność, gramatyka.