31 stycznia 2014

Protest

Zaprotestowała krzykiem, że już nie ma ochoty spać w "łódeczce" czyli specjalnej poduszce z wysokim brzegiem dookoła, żeby była przyjemnie opatulona. Wcześniej nie mogła bez niej spać, bo po kilku minutach budziła się z krzykiem i zdziwieniem na brzuchu, bo jej składowa obrotowa była tak silna. Teraz nie zaśnie już inaczej jak tylko na brzuchu. Najlepiej wpoprzek łóżka. Tak szybko się zmienia. Ciekawe, co będzie jutro.

22 stycznia 2014

Nie potrzebuję już pisać bloga.

"Klinicznego" zaczęłam pisać ładnych kilka lat temu, bo dużo było ludzkich historii. Za dużo. Niektóre wesołe, niektóre ciekawe, a z niektórych po prostu ciężko się było otrząsnąć i iść dalej. Już nie potrzebuję pisać bloga w tym celu. Pacjentów i ich historii nie należy ze sobą do domu zabierać. To, co mówią i z czym przyszli należy odebrać, pomóc i załatwić to, co jest do zrobienia, następnie podyktować notatkę i zakończyć całą wizytę mentalnie. Inaczej jest niezdrowo. Inaczej historie siedzą w głowie i kłębią się. Staje się ich coraz więcej i więcej i ten fakt przytłacza i odbiera energię życiową. To nie znaczy, że rezygnuję z pisania bloga.