31 marca 2010

Z raportu lekarskiego

Matka chodziła po mieście z dwójką swoich dzieci i zdejmując jednemu z nich czapeczkę stwierdziła "że coś trochę za ciepłe to dziecko" i udała się do Poradni "D" która była akurat obok. Dziecko miało rzeczywiście infekcję i przepisano mu antybiotyk domięśniowo.

Matka miała pójść wykupić zastrzyki i wrócić z nimi do poradni, żeby podać dziecku pierwszą dawkę... ale już nie przyszła. Chyba nie było jej już po drodze.

24 marca 2010

Zasnęła

Niektórzy przychodzą do szpitala
by...
wyzdrowieć
Niektórzy przychodzą
by...
umrzeć
Nikt tego nie może zmienić

16 marca 2010

Otwórz usta, a powiem Ci kim jesteś

Analogie do "Pokaż mi swoje buty, a powiem Ci jakim człowiekiem jesteś" można odnaleźć w stanie uzębienia...

Staram się nie oceniać ludzi po wyglądzie zewnętrznym, ale bywa, że ciarki mnie przechodzą, gdy kilkunastoletnia dziewczyna otwiera paszczę z której zieją same próchnicze kołki. Często jest do tego jeszcze ciężarna.

Bywa też opcja lepsza bakteriologicznie, ale równie nieciekawa estetycznie: dwudziestolatka, wydawałoby się zadbana otwiera usta, a tam brak jest górnych jedynek i dwójek wybitych w czasie bójki.

11 marca 2010

Sub-lekarze

Chirurdzy prześmiewają się z anestezjologów i internistów, ci zaś z chirurgów. W każdym z tych stanowisk jest źdźbło prawdy, ale głównie są to niegroźne docinki jak dowcipy o różnych innych grupach zawodowych.

Ale wszyscy mają złe zdanie o lekarzach rodzinnych. Bo to przecież nieudacznicy, którym nie udało się dostać na kardiochirurgię dziecięcą, okulistyką lub równie prestiżową specjalizację. Przecież każdy sobie może iść do pracy w poradni, nawet chirurg da sobie radę, to praca niższej kategorii, uwłaczająca, to tylko przepisywanie recept...

A co z ludźmi, których to na prawdę interesuje? Nikt z mojego roku kończąc studia na pytanie "Jaką specjalizację chcesz robić?" nie odpowiedział z dumą, że wybiera się na medycynę rodzinną.

Niestety sama znam wielu lekarzy, którzy nie powinni pracować w POZ, bo się na tym kompletnie nie znają. Niestety potem wszystkich lekarzy z tego fachu ocenia się jako sub-lekarzy, ciemnoty i nieudaczników i nie są cenieni ani przez pacjentów, ani przez innych lekarzy. Jest to piękna i wymagająca specjalizacja, ale nie w tym kraju.