Blog lekarki. Od 2006 studencko na Uniwersytecie Medycznym, w większości bulwersacje nabyte na zajęciach i w klinikach (skąd nazwa bloga). Od 2008 mniej klinicznie, a bardziej stażowo w Szpitalu Powiatowym. Od 2010 zapiski ze Szwecji w których mniej narzekań, a więcej o kulturze i codzienności pracy lekarza. Od 2013 o tym jak się żyje we trójkę z dzieckiem w Szwecji.
6 czerwca 2011
Antybiotyk do ręki
Pomoc medyczna wieczorami i w święta to różnego rodzaju "akut" w jednej z większych przychodni lub szpitalu. Zwykle małe apteki są już wtedy nieczynne. Co więc zrobić z dzieckiem, które potrzebuje antybiotyku, ale jego stan jest dobry i nie musi zostać w szpitalu? Antybiotyk można dać pacjentowi (jego rodzicom jeśli to dziecko) do ręki. Można wyliczyć na dwa dni wolne na przykład, a na resztę wypisać receptę do apteki.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Hej. Śledze Twojego bloga od jakiegos czasu. Zastanawiam sie nad wyjazdem do Szwecji. Mozesz mi napisac czy jest mozliwosc przyjechania tam zaraz po studiach i robienia specjalizacji, czy dostanie sie na taka jest prawie niemożliwe i płatne? Pozdrawiam, Asia.
OdpowiedzUsuńPrzy zamieszczaniu komentarza można bez żadnego logowania się zostawić imię/nick (lepiej to wtedy wygląda niż "anonimowy"). Napisz więcej o sobie to będę Ci mogła lepiej odpowiedzieć na Twoje pytanie. :) Dużo ciekawych rzeczy znajdziesz na www.mlodylekarz.pl w dziale "zagranica". Generalnie droga jest taka 1. studia 2. prawo wykonywania zawodu (czyli LEP i staż najpierw) 3. język 4. szukanie pracy. Możesz pytać dalej na blogu albo zostaw maila i pytanie w komentarzu.
OdpowiedzUsuńPowodzenia Anonimowy. ;)