Blog lekarki. Od 2006 studencko na Uniwersytecie Medycznym, w większości bulwersacje nabyte na zajęciach i w klinikach (skąd nazwa bloga). Od 2008 mniej klinicznie, a bardziej stażowo w Szpitalu Powiatowym. Od 2010 zapiski ze Szwecji w których mniej narzekań, a więcej o kulturze i codzienności pracy lekarza. Od 2013 o tym jak się żyje we trójkę z dzieckiem w Szwecji.
3 marca 2011
Probiotyki
Soki do picia w Szwecji często zawierają probiotyki (różne szczepy Lactobacillus np. plantarum). Jogurtów słodkich owocowych w kubeczkach nie ma dużo, raptem kilka. Za to jest mnóstwo różnych litrowych niskosłodkich jogurtów z probiotykami i niesłodkich maślankojogurtów (filmjölk) o których już pisałam. Bardzo łatwo można sobie z takiego filmjölku zrobić zdrowy jogurt dodając dżemu lub gęstego soku o dowolnym smaku. Pychota. Dla odmiany w aptece nie ma dużo preparatów z probiotykami, znalazłam raptem trzy, dość drogie z resztą (jak niemal wszystkie leki w Szwecji).
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
bardzo lubię czytać Twojego bloga, dzieki za wpisy.
OdpowiedzUsuń