Blog lekarki. Od 2006 studencko na Uniwersytecie Medycznym, w większości bulwersacje nabyte na zajęciach i w klinikach (skąd nazwa bloga). Od 2008 mniej klinicznie, a bardziej stażowo w Szpitalu Powiatowym. Od 2010 zapiski ze Szwecji w których mniej narzekań, a więcej o kulturze i codzienności pracy lekarza. Od 2013 o tym jak się żyje we trójkę z dzieckiem w Szwecji.
5 marca 2011
Pielęgniarka w przychodni nie służy do robienia zastrzyków.
Rano nie ustawia się żadna kolejka do pokoju zabiegowego. W Szwecji prawie jedyne zastrzyki jakie się podaje robi lekarz i są to zwykle injekcje dostawowe z kortyzonu albo kwasu hialuronowego. Ewentualnie jeszcze kortyzon w okolicę zapalonego przyczepu mięśniowego łokcia (szwedzki "łokieć tenisisty" w dosłownym tłumaczeniu, nie sprawdzałam czy ma odpowiednik w Polsce).
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
po polsku to też "łokieć tenisisty". pozdrawiam
OdpowiedzUsuńpytalam co sluzy do robienia zastrzykow a nie o wierszyk
OdpowiedzUsuń