Blog lekarki. Od 2006 studencko na Uniwersytecie Medycznym, w większości bulwersacje nabyte na zajęciach i w klinikach (skąd nazwa bloga). Od 2008 mniej klinicznie, a bardziej stażowo w Szpitalu Powiatowym. Od 2010 zapiski ze Szwecji w których mniej narzekań, a więcej o kulturze i codzienności pracy lekarza. Od 2013 o tym jak się żyje we trójkę z dzieckiem w Szwecji.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Czy ono jest często używane w mowie potocznej?
OdpowiedzUsuńTaaak... Tak samo jak wiele innych mu podobnych małych krótkich słów których Szwedzi wręcz nadużywają w mowie potocznej. Jest to nawet sympatyczne, ale ciężko samemu zacząć ich używać poprawnie bo do tego trzeba się dużo osłuchać ich użycia, żeby ich używać poprawnie.
OdpowiedzUsuń"Czy ono jest często używane w mowie potocznej?"
OdpowiedzUsuńNja...
Mogłabyś je jakoś w kontekście umieścić, jeśli to możliwe? Bo mnie zaintrygowało to "nja" ;)
OdpowiedzUsuńTo teraz wiemy skąd nasz Pan Ex Prezydent podpatrzył swoje "i tak i nie"
OdpowiedzUsuńPozdrawiam zdrowo!
Konrad Kokurewicz
To skąd wiadomo, czy chodzi akurat o potwierdzenie czy zaprzeczenie?
OdpowiedzUsuńTo proste, jak w każdej takiej sytuacji wszystko zależy od intonacji. Trzeba wyczuć czy to "nja" jest w tym wypadku bardziej na tak czy na nie. Dla ułatwienia czasami po jakimś czasie (zastanowienia) Szwed dopowie jeszcze jakieś zdanie które podpowie, co wcześniejsze "nja" znaczyło.
OdpowiedzUsuńMnie sie wydaje, ze polskim odpowiednikiem jest
OdpowiedzUsuń"no". W zaleznosci od intonacji znaczyc moze zarowno tak, jak i nie.
Blog odkrylam wczoraj, stad mocno opozniony komentarz.
kokliko