29 stycznia 2011

Milka czy Marabou?

Niektórych artykułów tak dobrze znanych z Polski tutaj po prostu nie ma. Czekolady czy jakiegokolwiek wyrobu Milka próżno tu szukać. Jak czekolada to Marabou. Jest też kilka innych, na przykład fińska Fazer. Z ciekawych rzeczy nie można tutaj kupić tworogu czyli zwykłego sera białego ani galaretki żelatynowej. A przynajmniej jest bardzo trudno. Są za to rzeczy których nie ma gdzie indziej, albo są ale rzadko. Jak glögg, julmust i påskmust, kladdkaka i ostkaka, surströmming. To ostatnie to rodzaj kiszonego śledzia z małą ilością soli. Strasznie śmierdzi, a je się go na powietrzu tradycyjnie w sierpniu. Teraz w sklepie można go puszkowanego kupić przez cały rok ale jeszcze się nie odważyłam.

3 komentarze:

  1. A lody "Algida" są? A jak są to jak się nazywają, bo już się spotkałam z trzema różnymi zawołaniami na świecie.

    OdpowiedzUsuń
  2. A z jakimi? Tutaj nazywają się "GB Glace".

    OdpowiedzUsuń
  3. Widziałam jeszcze "Eskimo" na Węgrzech na przykład. I jeszcze jedną nazwę, której nie pamiętam.

    OdpowiedzUsuń

Tutaj możesz umieścić swój komentarz.

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.