Lekarz z poradni nie ma zakontraktowanej procedury TK dla swoich pacjentów. Może tylko zlecić zdjęcie rtg. Pacjent za TK musiałby zapłacić z własnej kieszeni.
Żeby więc badanie wykonać, trzeba wysłać pacjenta do szpitala, co jest oczywiście droższe społecznie. A co, kiedy nie ma do tego wskazań, a TK jest potrzebne"
A jak taki pijaczek walnie się w głowę, przywiozą go na izbę przyjęć i od razu ma całą diagnostykę zrobioną... z TK, MR i w ogóle. Za darmo. A jak trochę wytrzeźwieje, to się weźmie i pójdzie. I tyleś go widział."
W beznadziejnej sytuacji nie pozostaje nic, jak polecić pacjentowi, żeby go ktoś pobił i żeby potem zadzwonił na pogotowie... Polska Służba Zdrowia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Tutaj możesz umieścić swój komentarz.
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.