Nigdy nie zapomnę zajęć z biologii człowieka w ówczesnej ósmej klasie szkoły podstawowej, kiedy to nauczycielka powiedziała nam (co ciekawsze tylko żeńskiej części klasy, bo męska część klasy w zajęciach z zakresu rozmnażania płciowego człowieka nie uczestniczyła), że: łożysko jest to krew z miesiączki, która w czasie ciąży przez dziewięć miesięcy się gromadziła, bo nie miała jak się wydostać.
Nigdy tego nie zapomnę, choć minęło już tyle lat od owej lekcji. Tak sobie myślę, że ja miałam szczęście zweryfikować ten pogląd w ogólniaku, ale co z osobami, które wiedzę z zakresu ciała ludzkiego zakończyły na szkole podstawowej?
Prawdopodobnie one decydują o sposobach leczenia z ław sejmowych w naszym rządzie...
OdpowiedzUsuńO_O na szczęście ja na biolę z podstawówki nie mogę narzekać :)
OdpowiedzUsuńno tak:)
OdpowiedzUsuńa krew miesiączkowa to łzy macicy za macierzyństwem :)
To też mocne!
OdpowiedzUsuń