Zęby też przyspieszyły. Sześć sztuk na wierzchu a siódmy i ósmy już widać, niedługo też się przebiją.
Blog lekarki. Od 2006 studencko na Uniwersytecie Medycznym, w większości bulwersacje nabyte na zajęciach i w klinikach (skąd nazwa bloga). Od 2008 mniej klinicznie, a bardziej stażowo w Szpitalu Powiatowym. Od 2010 zapiski ze Szwecji w których mniej narzekań, a więcej o kulturze i codzienności pracy lekarza. Od 2013 o tym jak się żyje we trójkę z dzieckiem w Szwecji.
18 marca 2014
Je to, co lubi
To jednak nie pulpy (papy i wszystkiego innego, co nie ma formy) nie lubi. Je z łyżki po prostu to, co lubi. A lubi od wczoraj serek ziarnisty i nowe smaki. Groszek i kukurydza odeszły w niepamięć, zna je i wygląda na to, że są nudne. Soczewicę i różne fasole lubi. Widać maja dość wyraźny smak, który jeszcze się jej nie znudził. Poza tym testuje nowe smaki, jakby się domyślała, że jeszcze jest sporo rzeczy, których nie jadła. Do jadłospisu dołącza też na stałe avokado i banan w całkiem sporych kawałkach, które gryzie je sama, bo są miękkie.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Tutaj możesz umieścić swój komentarz.
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.