10 kwietnia 2011

Parasole, parasole

Zostaw parasol w sklepie, przed sklepem rower z zakupami, drabinę w ogródku, zakupy lub paczkę pod drzwiami mieszkania, bluzę w pralni... a nie zginą. W Szwecji to prawie pewne. Nie wiem jak w Sztokholmie, ale w mniejszej miejscowości na pewno. 

3 komentarze:

  1. Bedac w Sztokholmie widzialem dzieciaka, ktory spieszac sie na autobus zostawil, wrecz porzucil, rower oparty o budke przystanku, kask powiesil na kierownicy i jak gdyby nigdy nic wsiadl. Zadnego przypinania, zabezpieczania.

    OdpowiedzUsuń
  2. Moj kolega zrobil tak samo , spieszylo mu sie do apteki(przed wejsciem do uniwersyteckiego szpitala!). Nie bylo go 2 minuty. Roweru tez nie bylo jak wrocil z apteki. Znam wiele osob, ktorym ukradziono rower sprzed szpitala. Jedna osoba cudem odnalazla swoj rower w centrum, zapiety.

    Szwecja w ktorej mozna bylo rower zupelnie bezstresowo zostawic na ulicy skonczyla sie chyba 20 lat temu (chyba ze male miejscowosci zmieniaja sie wolniej).

    Gdzie to sie zyje tak sielankowo?

    Tak z innej beczki. Ciekawie sie czyta twoj blog - podziwiam optymizm.
    Ide o zaklad ze za rok, dwa wydzwiek blogu bedzie nieco inny ;)

    pozdro

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak już pisałam w dużych miastach na pewno, ale niekoniecznie na prowincji na szczęście.

    OdpowiedzUsuń

Tutaj możesz umieścić swój komentarz.

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.