Blog lekarki. Od 2006 studencko na Uniwersytecie Medycznym, w większości bulwersacje nabyte na zajęciach i w klinikach (skąd nazwa bloga). Od 2008 mniej klinicznie, a bardziej stażowo w Szpitalu Powiatowym. Od 2010 zapiski ze Szwecji w których mniej narzekań, a więcej o kulturze i codzienności pracy lekarza. Od 2013 o tym jak się żyje we trójkę z dzieckiem w Szwecji.
23 marca 2011
Lampka okienna
W oknach nie ma żadnych zasłonek i firanek, co najwyżej jakieś wąskie panele których prawie z zewnątrz nie widać albo w kuchni u góry bardzo króciutka tak samo prawie niewidoczna kolorowa zasłonka. Za to wszędzie są "lampki okienne" (zarówno wiszące jak i stojące) zawsze się świecące od kiedy tylko zaczyna zapadać zmrok. Rzadko widać palące się duże sufitowe światło. Często stoją też kwiaty i różnorodne ozdóbki (figurki, flakoniki). Lampki okienne są zamieniane na tradycyjne świeczniki i świecące gwiazdki od pierwszej niedzieli adwentu do 13 stycznia kiedy to następuje definitywnie koniec świąt.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Tutaj możesz umieścić swój komentarz.
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.