Blog lekarki. Od 2006 studencko na Uniwersytecie Medycznym, w większości bulwersacje nabyte na zajęciach i w klinikach (skąd nazwa bloga). Od 2008 mniej klinicznie, a bardziej stażowo w Szpitalu Powiatowym. Od 2010 zapiski ze Szwecji w których mniej narzekań, a więcej o kulturze i codzienności pracy lekarza. Od 2013 o tym jak się żyje we trójkę z dzieckiem w Szwecji.
26 lutego 2011
Zapominanie angielskiego.
Nie wiem dlaczego ale wraz z zapamiętywaniem nowych słów po szwedzku spada ilość słów angielskich w pamięci podręcznej. Rozumie się teksty pisane po angielsku bez problemu, ale nie potrafi już swobodnie rozmawiać z pacjentem w tym języku. Zaczyna się zdanie dobrze po angielsku i po dwu słowach przechodzi na szwedzki. Ma się jakby jedną szufladkę na język obcy. To nie tylko moje spostrzeżenie. Nie wiem czy dotyczy też innych języków. Resztki niemieckiego ze szkoły średniej też raczyły się wymazać.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Jakbym czytala siebie sprzed kilku lat, gdy podbijalam Polnoc :-)
OdpowiedzUsuńZycze, aby entuzjazm przetrwal, gdy po fazie pierwszej emigracyjnej euforii Szwecja pokaze tez swoje inne, mniej pozlacane oblicza.
Linkuje, kibicuje i bede tu zagladac.
Coś w tym jest! Spostrzegłam to u siebie.
OdpowiedzUsuń