3 lutego 2011

Na ksero do Gdyni.

Punktów kserograficznych analogicznie jak kiosków w Szwecji nie ma. Każdy ma w pracy jeśli potrzeba i w każdym urzędzie sobie też zrobią ksero orginału, ale osobnego punktu gdzie stałaby maszyna do ksero jeszcze nie spotkałam. 

2 komentarze:

  1. Jak więc biedni studenci bez ksero tam sobie radzą? :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Tutaj są surowe restrykcje co do kserowania podręczników. Książki się kupuje albo pożycza. Nie mam pojęcia jak wyposażone są biblioteki. Dodatkowe materiały do kserowania dla uczniów nauczyciel może kupić z odpowiednią licencją za odpowiednio wyższą cenę. Wtedy może je kserować do woli.

    OdpowiedzUsuń

Tutaj możesz umieścić swój komentarz.

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.