5 stycznia 2011

Kilka słów o emigracji i zeszwedzaniu się.

Dużo słyszeliśmy, czytaliśmy i dowiadywaliśmy się o Szwecji od dłuższego czasu i myśleliśmy że będzie nam tu dobrze tylko i wyłącznie jak będziemy robili i lubili wszystko to, co Szwedzi. Jak będziemy myśleli całkiem tak jak oni. Ale po dłuższym czasie mieszkania tutaj okazuje się że jest inaczej. Ale nawet lepiej. Po wyjeździe mam szersze pojęcie o różnych sprawach, problemach i mogę wybrać co odpowiada mi tutaj całkowicie, a co było w Polsce lepiej zorganizowane np. bankowość elektroniczna i dostęp Kowalskiego do banku. Myślałam, że jak nie będę całkowicie Svenssonem (szwedzki Kowalski) to będzie mi z tym źle. Tymczasem bardzo dobrze mi z tym, bo mogę wybrać z obu krajów i kultur to, co mi odpowiada najbardziej. Najwięcej dowiadujemy się nowych rzeczy o Szwecji od wieloletnich emigrantów. I oni doszli do takich samych wniosków.

2 komentarze:

  1. Czy to znaczy, że Szwedzi nie korzystają z bankowości elektronicznej, bo banki ich do tego nie zachęcają? To ciekawe, co piszesz bo wydawałoby się, że właśnie rozwinięte systemy elektroniczne wskazują na udogodnienia charakteryzujące cywilizację...?

    OdpowiedzUsuń
  2. Szwed ma kartę kredytową którą płaci przez internet. Rachunki płaci przez coś w stylu polecenia zapłaty albo przez dostęp telefoniczny do banku. Można też w małych sklepikach z prasą i losami i w banku. A w banku za wszystko trzeba płacić (karta, konto, dostęp internetowy). Na zwykłym koncie do oszczędzania można zostawić pieniądze na max 1,5 procent w skali roku.

    OdpowiedzUsuń

Tutaj możesz umieścić swój komentarz.

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.