20 stycznia 2011

Jabłka polskie czy szwedzkie, oto jest pytanie!

Zawsze myślałam, że jabłka które rosły na jabłoni w ogrodzie to jakiś gatunek który rośnie tylko lokalnie. Nigdy nie spotkałam ich na żadnym targu w Polsce aż tu idę do szwedzkiego sklepu i co widzę na stoisku podpisanym "svenska äpple" czyli szwedzkie jabłka? Jabłka z ogrodu. I nagle okazuje się, że mogę dalej jeść te same jabłka będąc setki kilometrów dalej.

2 komentarze:

  1. bo Polskie jabłka rzadko kiedy na prawdę pochodzą z Polski.
    Tak jak czosnek, który trzeba sprowadzać aż z Chin - w dodatku nawet w 1/100 nie przypomina czosnku tylko jakieś zmodyfikowany bibelot.:/

    OdpowiedzUsuń
  2. Pewne jest że jabłka ze Szwecji nie pochodzą na pewno bo nikt by ich nie kupił za tyle, ile kosztują tutaj plus koszt transportu (drogo!). Za to w Szwecji można łatwo kupić polskie Lobo. Pozostaje przyznać, że te same gatunki jabłoni zawędrowały w jakiś sposób do obu krajów.

    OdpowiedzUsuń

Tutaj możesz umieścić swój komentarz.

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.