9 grudnia 2010

Idą Święta.

Zbliżają się Święta. Wszędzie można już kupić tradycyjne pierniczki "pepparkakor" i "julmust" tradycyjny bąbelkowy napój karmelowy. No i "glögg" coś w stylu grzańca z przyprawami ale robiony z owocowego soku z przyprawami. Może być alkoholowy lub nie. A wszystko to ma uprzyjemniać ciemne i nieprzyjemne dni listopadowe i grudniowe w oczekiwaniu na to, że spadnie śnieg. I "filmjölk" o smaku pierniczków. Filmjölk to takie kwaśne mleko. Kto pił Maślankę Mrągowską wie o co mi chodzi. Trochę też jak jogurt naturalny średnio kwaśny. Łatwo wchodzi na śniadanie, można do niego dodać owoce lub ulubione płatki czy musli.

2 komentarze:

  1. piję maślankę mrągowską i wiem o co Ci chodzi ;-)

    bardzo fajny blog, przeczytałem już cały i czekam na więcej.
    powodzenia na północy!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja tez popijam maślankę mrągowską i czasami bywam w Szwecji:).Z ciekawością przeczytałam blog i czekam na więcej!

    OdpowiedzUsuń

Tutaj możesz umieścić swój komentarz.

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.