- Pies mi padł.
- Normalnie, raz podlewaliśmy ogród i dostał wodą ze szlaufa po uszach i zaczął się za chwilę przewracać i padł...
- Ojej, to szkoda. Ale co mu się stało?
- A nie wiem, wstał zaraz...
- A ja myślałam, że padł!
- No tak, padł, a potem wstał.
Może i nieklinicznie ale z zajęć i nie mogłam się oprzeć.
Hmmm .... rzucilem okiem po kilku postach.
OdpowiedzUsuńPytanie - dlaczego taki blog ?
Bo cos mi nie pasuje ....
Ech. Przykro mi, że nie wszyscy potrafią czytać. We wpisie "O autorce" jest zdecydowanie dostateczna ilość informacji.
OdpowiedzUsuń