5 kwietnia 2008

Pies mi padł

- Pies mi padł.
- Normalnie, raz podlewaliśmy ogród i dostał wodą ze szlaufa po uszach i zaczął się za chwilę przewracać i padł...
- Ojej, to szkoda. Ale co mu się stało?
- A nie wiem, wstał zaraz...
- A ja myślałam, że padł!
- No tak, padł, a potem wstał.

Może i nieklinicznie ale z zajęć i nie mogłam się oprzeć.

2 komentarze:

  1. Hmmm .... rzucilem okiem po kilku postach.
    Pytanie - dlaczego taki blog ?
    Bo cos mi nie pasuje ....

    OdpowiedzUsuń
  2. Ech. Przykro mi, że nie wszyscy potrafią czytać. We wpisie "O autorce" jest zdecydowanie dostateczna ilość informacji.

    OdpowiedzUsuń

Tutaj możesz umieścić swój komentarz.

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.