Zwykle przed wejściem do szpitala spotyka się sporo osób palących papierosy. każdy przechodzący musi się przedzierać przez zasłonę dymną. Część z nich stanowią zwykle osoby z personelu medycznego (pali 50% pielęgniarek i 30% lekarzy)ale większość to pacjenci lub przyszli pacjenci.
Szokującym wydał mi się jednak widok przed głównym wejściem do Centrum Onkologii, gdzie paliło w jednym czasie około dwudziestu osób (z personelu nie było żadnej). Być może zapisali się już w kolejce na leczenie za kilka lat...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Tutaj możesz umieścić swój komentarz.
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.