Polska to dziwny kraj, w którym zdarza się, że skierowane do szpitala bliźniaki mają inne nazwiska. Okazuje się, że ojciec usynowił tylko potomka, a dziewczynki z tej samej ciąży już nie, bo "miał być syn" i już.
Z tej samej beczki:
Rodzi się zdrowa, donoszona, wydolna oddechowo i krążeniowo dziewczynka 3500 g Apgar 10/10 a ojciec bierze rozwód z matką dziecka i odchodzi bo... ma rozszczep podniebienia. Ludzie sobie nie dają sprawy, jak wiele szczęścia mają rodząc zdrowe dziecko z kosmetyczną wadą, którą można usunąć. I to w jamie ustnej. Dziecko z zespołem Downa lub z ciężkim upośledzeniem lub wielowodziem może być szokiem. Ale coś takiego. Po prostu ręce opadają.
Tatusiowie demotywują... A dziwne, że się matka na takie coś zgodziła? Żeby dzieci miały 2 osobne nazwiska... Dla mnie patologia...
OdpowiedzUsuń