28 lutego 2010

Iść do szkoły, czy nie iść - oto jest pytanie

Wyjazd do urazu kończyny górnej na szkle: wchodzimy do mieszkania, w którym od progu wygląda jak po świniobiciu (wszędzie pełno krwi). Spanikowana szesnastolatka prowadzi do czternastoletniego brata, który cały ubroczony krwią ściska przedramię zakrwawiona szmatą. Po zabandażowaniu kilku rozcięć kończyny i odwozie dziecka na SOR pytam, czy już po lekcjach (jest wtorek 11:50).
- A nie, bo ja jestem chory...
- Chory jesteś?
- No, gardło mnie boli...
- Aha, a siostra?
- Siostra jest przeziębiona.
- No dobrze. A co wy robiliście, że się zraniłeś?
- A, biliśmy się o komputer...
- To chyba lepiej chorować osobno, wtedy się ma komputer tylko dla siebie...

Po odwiezieniu chłopaka na SOR kolejne zgłoszenie: uraz kolana szesnastolatki na wuefie, który okazuje się być zwichnięciem rzepki i dziecko trzeba przewieźć na urazówkę do nastawienia.

Co lepsze:
1. Zostać w domu - szycie ręki
2. Iść do szkoły - nastawianie kolana?

1 komentarz:

Tutaj możesz umieścić swój komentarz.

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.