Dowiedziałam się, że system szeroko rozumianej biurokracji jest bardziej rozbudowany niż sobie to wyobrażalam. Żeby zostać przyjętym w szpitalu na staż nie wystarczy podanie, niezbędny jest także podpis szeregu osób z główna salową włącznie. Przesadzam , ale nie spodziewałam się takiej ilości spraw do załatwienia i szkoleń do odbycia przed przyjęciem na staż.
Nie powiem jednak złego słowa o samej załodze. Każdy zapyta, czy to aby nie do niego czekasz, dowie się, kiedy będzie ten, na kogo czekasz i wszystko wytłumaczy oraz pokieruje, gdzie trzeba. No i wszyscy są sympatyczni. Nikt nie nawrzeszczy i pójdzie sobie jak to zdarzało się za czasów studenckich.
To już wiem, czemu mój kumpel "od piwa" ostatnio tak rzadko na gadu siedzi :) Od pażdziernika zaczyna staż na Ochojcu i nie daj Boże żeby przyszło mu prowadzić zajęcia ze studentami (czytaj: ze mną) bo chyba umrę ze śmiechu :D
OdpowiedzUsuńA Tobie powodzenia z paper-work i z pacjentami!