9 lutego 2008

Rokowanie

Pacjent zwykle nie zdaje sobie sprawy z powagi jego sytuacji. Nie mówi mu się, że ta chemio-radioterapia, którą dostaje jest eksperymentalna, bo w jego stanie tak na prawdę leczenia już nie ma.

Czasami dziadek neguje, że ma nowotwór nie resekcyjny, który zajmuje połowę jamy brzusznej, a czasami babcia leżąca w hospicjum mówi pielęgniarce myjącej ją, że jej się wcale nie poprawia, że czuje się coraz słabsza... Nikt jej nie powiedział, że nie leży na zwykłym oddziale szpitalnym, a w hospicjum stacjonarnym.

Nie ma pojęcia, że radioterapia zwiększy jego szansę przeżycia pięcioletniego z 5 do 15%, a nie wyleczy jego raka jak zapalenia oskrzeli.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Tutaj możesz umieścić swój komentarz.

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.