28 kwietnia 2007

Po co dziś uczyć studentów?

1. Mam uczyć studentów, którzy i tak wyjadą za granicę? A niech nic nie umieją, to ich może nie będą chcieli. I dobrze im tak, bo czemu mają zarabiać więcej niż ja i czemu im ma być lepiej, skoro ja tu już dwadzieścia lat haruję.

2. Po co mam ich uczyć? Żeby mi konkurencję zrobili, kiedy w końcu mam swój prywatny gabinet?

"Kiedyś to się studentów uczyło na prawdę, ale teraz to już nie." Tak powiedziała jedna z asystentek w czasie luźnej rozmowy w czasie zabiegu na chirurgii.

I tak chyba na prawdę jest. Jedna sprawa, że nikomu się nie chce przykładać do tego, co robi pół-darmo, ale druga jest taka jak powyżej: "po co?" Po co, skoro i tak nic dobrego dla mnie z tego nie wyniknie. Jak ich nauczę, to albo odbiorą mi pracę na Zachodzie, albo w kraju.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Tutaj możesz umieścić swój komentarz.

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.