12 kwietnia 2006

Ciemiączka

Miękkie jak plastelina, wielkie, ciepłe ciemiączka zawsze robią na mnie wrażenie.

Wiem, że to przez nieukończone jeszcze kostnienie chrząstek czaszki, wiem, że zarosną same do 18-go miesiąca życia . Wiem, że to coś normalnego, ale to zawsze zostawia na mnie niezatarte wrażenie.

Ostatnio badałam 5-dniowego noworodka: ciemię tylne wyczuwalne, szwy czaszkowe niezarośnięte, szerokie na 1 cm, ciemię przednie ogromne, zajmujące pół główki dziecka (nie żartuję), miękkie, tętniące, (5 na 6 cm). Dziecko było generalnie zdrowe (w sensie wad wrodzonych), miało tylko zapalenie oskrzeli i dlatego było w szpitalu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Tutaj możesz umieścić swój komentarz.

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.