16 lutego 2014

Groszek dla groszka

Trafia groszkiem zielonym sama do buzi. Z łyżeczki też czasami zje. Mieli, zje cały i czeka na więcej. Następnym razem pogryzie, zje i wypluje skórkę. Albo mieli, mieli dwoma dolnymi siekaczami, wypluje i patrzy jaką plamę na podłodze zrobiło. Odmawia jedzenia papek, musów, kaszy. Mają być kawałki, najchętniej wkładane własną ręką. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Tutaj możesz umieścić swój komentarz.

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.