Blog lekarki. Od 2006 studencko na Uniwersytecie Medycznym, w większości bulwersacje nabyte na zajęciach i w klinikach (skąd nazwa bloga). Od 2008 mniej klinicznie, a bardziej stażowo w Szpitalu Powiatowym. Od 2010 zapiski ze Szwecji w których mniej narzekań, a więcej o kulturze i codzienności pracy lekarza. Od 2013 o tym jak się żyje we trójkę z dzieckiem w Szwecji.
16 lutego 2014
Groszek dla groszka
Trafia groszkiem zielonym sama do buzi. Z łyżeczki też czasami zje. Mieli, zje cały i czeka na więcej. Następnym razem pogryzie, zje i wypluje skórkę. Albo mieli, mieli dwoma dolnymi siekaczami, wypluje i patrzy jaką plamę na podłodze zrobiło. Odmawia jedzenia papek, musów, kaszy. Mają być kawałki, najchętniej wkładane własną ręką.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Tutaj możesz umieścić swój komentarz.
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.