24 lutego 2013

Niepojęte

Dlaczego kiedy mam ochotę na sok albo mrożone owoce, to w sklepie okazuje się, że jedynym smakiem, którego na półce już nie ma jest właśnie ten, na jaki mam smak. Wszystkich innych pełno, bierz ile chcesz, nawet dziesięć litrów, ale ten który chcesz (truskawkowy albo jagodowy albo mango, różny w zależności od pory roku i humoru) zwykle wyszedł. Czasami zdarza się, że jest jeden ostatni, ostateczny karton. Zwykle został temu, że uszkodzony lub przeterminowany. Niepojęte.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Tutaj możesz umieścić swój komentarz.

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.