Blog lekarki. Od 2006 studencko na Uniwersytecie Medycznym, w większości bulwersacje nabyte na zajęciach i w klinikach (skąd nazwa bloga). Od 2008 mniej klinicznie, a bardziej stażowo w Szpitalu Powiatowym. Od 2010 zapiski ze Szwecji w których mniej narzekań, a więcej o kulturze i codzienności pracy lekarza. Od 2013 o tym jak się żyje we trójkę z dzieckiem w Szwecji.
20 listopada 2011
Stolica, stolica
Jest ładna i straszliwie zurbanizowana. Mnóstwo ludzi hoteli i restauracji. Metro. Ciekawe i ładne i stacje, do których wejścia są niemalże niewidoczne z zewnątrz i na przykład ukryte pomiędzy sklepami. Hotel z którego wychodzi się i wchodzi bezpośrednio z hipermarketu. W dodatku sklep składa się w części z dawnych ulic i łączy w jeden kompleks bibliotekę ratusz i hotel ze sklepami i restauracjami. Gąszcz w którym dość łatwo się zgubić. Warto pojechać zobaczyć! Ale jeszcze przyjemniej wrócić stamtąd po trzech dniach kursu do spokojnych i nietłocznych dobrze znanych okolic.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Oj nie zgadzam się zupełnie. Sztokholm to jedno z bardziej klimatycznych i pięknych miast jakie widziałam.
OdpowiedzUsuńChyba ze wszystkich skandynawskich stolic najbardziej lubie Kopenhage :-)
OdpowiedzUsuń