Blog lekarki. Od 2006 studencko na Uniwersytecie Medycznym, w większości bulwersacje nabyte na zajęciach i w klinikach (skąd nazwa bloga). Od 2008 mniej klinicznie, a bardziej stażowo w Szpitalu Powiatowym. Od 2010 zapiski ze Szwecji w których mniej narzekań, a więcej o kulturze i codzienności pracy lekarza. Od 2013 o tym jak się żyje we trójkę z dzieckiem w Szwecji.
28 marca 2011
Trygghet czyli poczucie bezpieczeństwa
Kupując w sklepie w sieci przesyłka najczęściej jest wliczona w cenę w obrębie Szwecji a nawet i całej Skandynawii. Często (jeśli są to produkty które mają rozmiar jak buty na przykład) w cenę wliczona jest opłata za ewentualną przesyłkę produktu do sprzedawcy (co można zrobić najczęściej w ciagu miesiąca od daty wysłania produktu). Jest to proste do zorganizowania, po prostu pakuje się (np. buty które były za duże) w papier, nakleja nalepkę wydrukowaną przez sklep z kodem kreskowym i wszystkimi danymi i zanosi wysłać. Opłatę ponosi sklep a klient nie płaci nic. To jest po szwedzku "trygghet" czyli poczucie bezpieczeństwa, które jest tutaj bardzo ważne i cenione. Kupujesz buty bo wiesz, że w razie czego masz miesiąc na ich oddanie i ewentualną wymianę za darmo.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Tutaj możesz umieścić swój komentarz.
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.