Blog lekarki. Od 2006 studencko na Uniwersytecie Medycznym, w większości bulwersacje nabyte na zajęciach i w klinikach (skąd nazwa bloga). Od 2008 mniej klinicznie, a bardziej stażowo w Szpitalu Powiatowym. Od 2010 zapiski ze Szwecji w których mniej narzekań, a więcej o kulturze i codzienności pracy lekarza. Od 2013 o tym jak się żyje we trójkę z dzieckiem w Szwecji.
24 lutego 2011
Zakaz palenia w miejscach publicznych.
Kara za palenie w miejscach publicznych to 500 SEK dla palącego. Jeszcze większa jest dla właściciela lokalu w którym proceder ma miejsce. Nikt w miejscach publicznych nie pali. W końcu można wyjść gdzieś wieczorem co było prawie niemożliwe w Polsce jeśli ktoś nie chciał się wędzić w dymie papierosowym. Przypomnę tu wszystkim którzy zapomnięli, że palenie bierne jest tak samo szkodliwe jak czynne.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Świetny blog czytam z zapartym tchem i codziennie czekam na nowe notki.
OdpowiedzUsuńJa jestem ciekawa ludzi i świata,a że sama nie podróżuję,to takie blogi jak Twój bardzo mnie wciągają.
Dziękuję,że piszesz i proszę o jeszcze.
Dariamonika
Ja natomiast, jako medyk in spe, ale przede wszystkim wolnościowiec mimo wszystko przypominam, że wchodzenie do lokalu prywatnego gdzie się pali, nie jest obowiązkowe. Że nie wspomne o tym, że w kraju który szanuje własność prywatną, pub posiadający prywatnego właściciela nie powinien być wciagany na listę "miejsc publicznych". Co do innych miejsc się zgadzam - zakaz powinien obowiązywać.
OdpowiedzUsuń