15 lutego 2011

Dzień karencji

Kto nie chce chodzić do pracy, może to bezkarnie robić bez żadnych zaświadczeń i wizyt u lekarza. Dzwoni się tylko do pracodawcy i mówi, żeby zgłosił chorobę. Tylko że za pierwszy dzień choroby nie dostaje się wynagrodzenia (karencja) w ogóle a za następne dni osiemdziesiąt procent normalnej stawki. Po przemyśleniu jest to bardzo rozmyślne. Jeżeli komuś się nie chce iść to być może jednak wizja straconych pieniędzy za pierwszy dzień go zmobilizuje do pójścia. Jeżeli jest chory to być może wróci już po jednym dniu w którym sobie urlop weźmie, bo też będzie mu szkoda utraconej sumki. A jeśli na prawdę potrzebuje zostać dzień w domu to nie musi nigdzie wychodzić i wyczekiwać w kolejkach do lekarza.  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Tutaj możesz umieścić swój komentarz.

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.