Blog lekarki. Od 2006 studencko na Uniwersytecie Medycznym, w większości bulwersacje nabyte na zajęciach i w klinikach (skąd nazwa bloga). Od 2008 mniej klinicznie, a bardziej stażowo w Szpitalu Powiatowym. Od 2010 zapiski ze Szwecji w których mniej narzekań, a więcej o kulturze i codzienności pracy lekarza. Od 2013 o tym jak się żyje we trójkę z dzieckiem w Szwecji.
1 grudnia 2010
Öre i korony
Tutaj płaci się w walucie której nie ma. Ceny w sklepie są w koronach i öre. Ale w öre oficjalnie nie można płacić od 1.10. Jak to możliwe? Pod koniec zakupów öre zaokrągla się do całych koron w górę albo w dół. Z kolei płacąc kartą z konta pobierana jest kwota w öre. Jeszcze przez kilka miesięcy można öre wymieniać w banku na korony.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
No,no, bardzo sprawnie przebiega ta wymiana waluty.
OdpowiedzUsuńU nas to byłaby mission imposible.
A propos, jak tam z językami, znasz szwedzki, czy porozumiewasz się w języku Szekspira?
Szwedzki jest dla mnie nieogarniony.
Ellana
Po szwedzku oczywiście. :)
OdpowiedzUsuń