Niby to już było. Niby się wie, że poważna choroba i śmierć to rzecz, która się trafia niespodzianie. Ale zawsze jednak dziwnie się czuje, kiedy się czyta odpowiedź na skierowanie do szpitala, a tam diagnoza: guz mózgu.
Kobietę bolała silnie głowa od pięciu dni. Z podejrzeniem olbrzymiokomórkowego zapalenia tętnic pojechała do szpitala na biopsję tętnicy i TK mózgu, żeby wykluczyć inne przyczyny bólu. No i to właśnie była inna przyczyna. Bolała ją głowa, bo guz urósł na tyle, że zaczął się robić obrzęk mózgu.
© Kliniczny