8 sierpnia 2010

Ale ja mam kurzu w domu

Pani doktor, ja już chciałam wszystkie dywany z domu wyrzucić, bo takie szare się zrobiły i wyblakłe! A teraz widzę, że one takie śliczne. A ile ja kurzu w domu mam! Muszę wszystko gruntownie posprzątać!

Oto, co może zrobić operacja wymiany soczewki w zaćmie...

7 sierpnia 2010

Proszę zakrapiać jedną kroplę do oka co dwie godziny

Dr: Tutaj ma Pan receptę na kropelki do oczu. Proszę je wykupić i zakrapiać po jednej kropli do każdego oka co dwie godziny. Jakby nie pomagało to za kilka dni proszę przyjść.

Po trzech dniach pacjent przychodzi: Pani doktor, ja tak już dłużej nie mogę, jestem strasznie zmęczony tymi kroplami. Jak mnie budzik w nocy zbudzi i zakropię oczy to potem nie mogę zasnąć. Żona musi spać w innym pokoju, bo ją budzę ciągle... Ja już nie chcę tych kropli...

2 sierpnia 2010

Pan Edzio

Egzamin z psychiatrii, profesor pyta osobiście, a jako, że ze studentami miał tylko kilka nieobowiązkowych wykładów, mało osób wie, jak wygląda. Trzej wystraszeni studenci przychodza na egzamin przed umówionym czasem do szpitala, wchodza do sekretariatu powiedzieć, że już są. Spotykają tam mężczyznę z fartuchem zarzuconym na ramiona, który pyta ich, czy przyszli na egzamin. Oni odpowiadają grzecznie, że tak, na co mężczyzna odpowiada, by przeszli do sąsiedniej sali i będą się pytać.

Studenci dostają pierwsze pytanie (każdy ze schizofrenii), ale nie bardzo umieją.
- Słabo, słabo chłopcy, tak nie może być. Może z drugim pytaniem podzie wam lepiej.
Dostają po następnym pytaniu, też ze schizofrenii. Studenci załamani, że takie trudne pytania próbują coś wymyślić, ale im nie idzie.
- Oj chłopcy, chłopcy, wy macie być lekarzami, a wy co! Daję wam po ostatnim pytaniu ratunkowym!
Studenci jednak i na trzecią rundę pytań ze schizofrenii nie potrafili odpowiedzieć.
- Słabiutko, słabiutko! Niestety będziecie musieli jeszcze raz przyjść. Dzisiaj u mnie macie pałę! Złóżcie indeksy do sekretariatu.

Załamani studenci wychodzą z kliniki i widzą, że tłum lekarzy wychodzi z jakiegoś zebrania i wchodzi do szpitala. Ktoś przeprasza ich, że raport się przedłużył i że profesor zaraz do nich przyjdzie, jeśli są na egzamin...

Okazuje się, że "stary schizofrenik Edzio" zrobił im psikusa. Już kilka grup studentów przepytał i napędził im stracha.

1 sierpnia 2010

Skierowanie do szpitala

Zdaza się, że rodzice przyjeżdżają do szpitala ze skierowaniem "proszę o przyjęcie do szpitala i leczenie" poinformowani przez lekarza, że "jadą tylko na badania" "jadą do szpitala tylko na dwa dni na badania" "Przyjechali, żeby ich tylko dr ze szpitala posłuchała bo dr z poradni nie jest pewna czy coś słychać".

Często w rozpoznaniu są rzeczy, które w ogóle nie występowały (wychodzi to w czasie zbierania wywiadu), a zaciemnia to obraz choroby.

Zdarzają się diagnozy: "Uczulenie ciała" zamiast po prostu "Wysypka".

Bywają dni, kiedy w czasie kilku godzin pracy poradni D dr pediatra-kosmetolog (przepisane z pieczątki) jest w stanie do jednego szpitala przysłać sześcioro dzieci, bo sama nikogo nie leczy, tylko "wysyła" a to do specjalisty, a to do pobliskich szpitali dzieci ze zwykłym zapaleniem wirusowym gardła albo jednym luźnym stolcem bez cech odwodnienia.