1 czerwca 2014

Wychodzić ukradkiem?

Cieszy się, kiedy wracamy, macha przez okno, czeka, jest zadowolnona z powitania. Krzyczy i płacze, kiedy któreś z nas się ubiera i wychodzi. I nie pomaga tłumaczenie, że zaraz się wróci, zostawianie nowej zabawki, żegnanie się, machanie przez okno. Jest tylko ryk i żałość. Wymknęłam się ukradkiem, kiedy bawili się na balkonie. Poszło gładko, bez płaczu. Bez wyrzutów po powrocie, że zniknęłam wcześniej. Przynajmniej raz się udało.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Tutaj możesz umieścić swój komentarz.

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.