Blog lekarki. Od 2006 studencko na Uniwersytecie Medycznym, w większości bulwersacje nabyte na zajęciach i w klinikach (skąd nazwa bloga). Od 2008 mniej klinicznie, a bardziej stażowo w Szpitalu Powiatowym. Od 2010 zapiski ze Szwecji w których mniej narzekań, a więcej o kulturze i codzienności pracy lekarza. Od 2013 o tym jak się żyje we trójkę z dzieckiem w Szwecji.
2 marca 2014
Numer faktury
Numer OCR/referens, który trzeba podać przy opłacaniu faktur i rachunków opisywałam w innym poście prawie rok temu, a zdawał mi się wtedy długi i męczący. Do czasu. Płacąc ostatnio rachunek przelewem z polskiego banku wpisuję login ze sklepu internetowego w linijce "wiadomość dla nadawcy"... i zastanawiam się, czy nie prościej byłoby podac tylko tego numeru, który odpowiada z grubsza polskiemu numerowi faktury. Wtedy i ja byłabym pewna, że pieniądze dojdą, gdzie należy i firma z drugiej strony nie musiałaby codziennie sprawdzać, czy wpłynęły nowe przelewy, sprawdzać i porównywać sumy, nazwiska, loginy, adresy. Wszystko idzie wtedy bardziej automatycznie i zmniejsza się też szansa na pomyłkę.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Tutaj możesz umieścić swój komentarz.
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.