Blog lekarki. Od 2006 studencko na Uniwersytecie Medycznym, w większości bulwersacje nabyte na zajęciach i w klinikach (skąd nazwa bloga). Od 2008 mniej klinicznie, a bardziej stażowo w Szpitalu Powiatowym. Od 2010 zapiski ze Szwecji w których mniej narzekań, a więcej o kulturze i codzienności pracy lekarza. Od 2013 o tym jak się żyje we trójkę z dzieckiem w Szwecji.
17 lutego 2011
Lodówka i paczka dla chętnego
Zostaw drabinę przed domem, zakupy przy drzwiach mieszkania, rower niepilnowany, mniejsze zakupy w koszyku roweru koło sklepu to Ci ukradną przecież... Tak, ale nie w Szwecji. Z tego samego powodu można zobaczyć zapakowaną nową lodówkę w ogródku domu lub paczkę która się nie zmieściła wymiarem w "dziurę w drzwiach do wrzucania listów" ale nie ważyła 2 kg więc listonosz dostarcza ją osobiście a nie dostaje się SMS-awizo by ją odebrać.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Tutaj możesz umieścić swój komentarz.
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.